Erasmus+. Kropla, która drąży skałę!

Przemysław Bohonos, Nadgoplańskie Towarzystwo Historyczne

Ochrona środowiska naturalnego

Temat chwytliwy, bo dotyczy każdego. Bo każdy lubi słońce, zieloną trawę, czyste jezioro i śpiew ptaków. Tylko, że ostatnio, przez niefrasobliwość ludzi, rozwijających, zwiększających, podnoszących wyniki, wskaźniki, efektywność… coraz mniej zielonej trawy, czystych jezior i śpiewających ptaków.

Przyroda to żywe posągi

Zanim przejdziemy do tematu ochrony przyrody oraz aktywności młodych, powróćmy na chwilę do świata greckiego. Kojarzy się nam zwykle z antycznymi rzeźbami, starożytnymi budowlami, a przede wszystkim mitami greckimi. Do dziś w pamięci tkwi bajkowy, niezwykle fikcyjny, ale jakże bogaty i ciekawy świat stworzony na podstawie prostych czynności społeczeństwa greckiego. Ta chęć nazywania każdej możliwej rzeczy, wyjaśnienia każdego możliwego zjawiska jest jedną z najważniejszych cech mitologii greckiej i po części naszej ludzkiej natury.

Aktywność i ciekawość powinna być budująca czyli o wyścigu rydwanów

Z czasem na scenie pojawiła się jednak inna formuła patrzenia na świat. Już nie bajka i proste wyjaśnienia, lecz chęć rozumienia zjawisk zachodzących w świecie. Aktywność człowieka i jego ciekawość jest niestety od wieków naznaczona wyścigiem z przyrodą, który na krótkim dystansie wygrywamy. Motyw wyścigu rydwanów zdaje się dobrze odzwierciedlać ową rywalizację. Nie będzie tu jednak tak jak w Starożytnym Rzymie, wstawania i machania tuniką, aby wyścig został unieważniony i powtórzony. Nie będzie także miejsca na faworyzowanie jednego stronnictwa, tak jak czynił to Kaligula. Trudno też o przypisanie komukolwiek roli Apulejusza Dioklesa. Czy to oznacza, że zwycięzcy nie ma?

O walce z nawykami pokoleń – czyli cała nadzieja w młodych

Pojedynek między tym, co stare, a tym, co młode wielokrotnie przynosił wiele dobrego. Przez ostatnie dziesiątki lat nie zwracaliśmy uwagi na potrzeby przyrody i otaczającego nas świata. Nie dbaliśmy o świadomą edukację ekologiczną. Nie wpatrywaliśmy się głębiej w to jak powinniśmy funkcjonować. Człowiek wciąż dorasta i nie jest to tylko pusty slogan, lecz oparty na dowodach fakt. Na pewnym etapie porzuca to, co bezpieczne i proste, na rzecz tego, co jeszcze nieodkryte i co można jeszcze zrozumieć. Takie wydaje się dzisiaj młode pokolenie, które mimo wielu pokus oraz rozwiązań technologicznych chce być świadomą częścią otaczającej nas rzeczywistości.

Ochrona środowiska szansą dla ukazania aktywności młodych 

O tym, że mamy problem z przyrodą wie chyba każdy. Mówi się o tym w telewizji i pisze w gazetach. Mało kto jest jednak chętny aby ten problem realnie rozwiązywać. Dlaczego? Dla polityków i samorządowców to problem trudno polityczny, dla biznesu – najważniejszy jest biznes, a szarych mieszkańców ogranicza brak zaangażowania i brak know how.

W kim więc nadzieja? Szansa na zmianę? W młodych! Dlaczego? Bo mają marzenia, myślą o swojej przyszłości, chcą działać i zmieniać świat na lepsze! Tylko skąd wiedza, jak chronić Planetę. W szkole, na lekcjach przyrody uczą się co to jest bakteria, pantofelek, jak rozmnażają się bociany. Ale jak chronić bociany przed porażeniem prądem, zakładać gniazda w miejscach bezpiecznych, kiedy i czym je dokarmiać, tego wszystkiego, co najważniejsze dla przyrody, w szkołach już nie uczą.

Więc są potrzebne organizacje pozarządowe, z ludźmi pełnymi pasji, zaangażowania, z wiedzą i doświadczeniem, którzy pomogą młodym ludziom zmieniać świat. Potrzebny jest również międzynarodowy program edukacyjny, który pomoże wybrać kierunek wspólnych działań i sfinansować spotkania młodych ludzi, które wzmacniają, motywują i rozwijają, by skutecznie działać na rzecz zmiany.

Oni to zrobili!

Tak właśnie było podczas realizacji projektu OUR MOTHER EARTH przez Stowarzyszenie Edukacji i Rozwoju Amicus z siedzibą w Kruszwicy, kiedy grupa 32 młodych ludzi z Rumunii, Litwy, Turcji i Polski, gdzie ochrona środowiska jest szczególnie ważna i potrzebna, spotkała się, by wspólnie rozmawiać, dyskutować, doświadczać przyrody, by doceniać i rozumieć jej wartość, oraz planować wspólne proekologiczne działania, sprzątać, sadzić rośliny, zastanawiać się nad skutecznością strajków klimatycznych, czy sensem happeningów.

Tak, te wszystkie działania to na pewno kropla… w oceanie potrzeb, bo przecież w ciągu kilku dni przy udziale trzydziestki młodych ludzi świata nie da się zmienić. Ale tych 30 ludzi można zmienić, można zmienić ich świadomość i postawę – „Nie niszcz”, „Dbaj”, „Szanuj”, „Oszczędzaj”. Tak, można też powiedzieć, że to kropla, która drąży skałę. Gdyby nie było Erasmusa+ nie byłoby tego wszystkiego. Dlatego Erasmus+ to kropla, która drąży skałę – razem z młodymi, którzy są przyszłością tej Ziemi.

Tekst zdobył wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie „EDUinspracje Media”, którego wyniki ogłoszono podczas V Kongresu Edukacji z okazji 35-lecia Programu Erasmus+

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *